Jestem Patrycja, mam 23 lata. Na wakacjach poznałam fajnego faceta, który przypadł mi do gustu-zresztą z wzajemnością. Rozmawialiśmy na wiele różnych tematów, były między nami chwile uniesienia, ale nie TO (!) (tylko całowanie itd). Poczułam, że świetnie się rozumiemy. Problemy leżą w tym, że on ma 34 lata czyli jak na związek to duża różnica i jest rozwodnikiem z 8-letnim synem, ale utrzymuje z nim kontakt co moim zdaniem dobrze o nim świadczy. Chciałabym stworzyć z nim związek, sądzę, iż pomogłoby mi to (cierpię na zaburzenia depresyjno-nerwicowe i kiedyś się cięłam), on wie o tym i się martwi:/ i właśnie sądzę, że może te problemy by zniknęły. Choć z drugiej strony obiektywnie na to patrząc z racji jego sytuacji nie widzę za bardzo szans:/ Co o tym sądzicie?
Dzielić