Mam juz tego dosc, zimno jak na syyberii, siedze w tej zasranej pracy na magazynie w Holandi, ledwo cokolwiek odkladam. Musze mieszkac w jakiejs kanciapie bez okna, nie moge nagrywac piosenek, nie moge programowac bo musze rzucac tymi zasranymi pudelkami, ktore sa drozsze niz ja zarobie przez caly rok. Wrócić do Polski nie ma opcji, bo nie mam rodziny, a pewnie i tak niedługo bedzie wojna..
Do tego debile mnie missgenderują i musze lazic w tym glupim fartuchu w pracy. Beznadziejne zycie, zasrane niewolnictwo.. Nie chca mi dac kontraktu bezterminiwego tylko na rok, co mi kompletnie niczego nie zmiania, bo nie kupie mieszkania z rocznym kontaktem.
Niedlugo przyjezdza tir, chopaki beda go wyladowywac a ten pier****ny mroz bedzie sie pchal do srodka… Pozdro z kibla.