mój jamnik jest chory. ma sparaliżowane tylne nogi. w tamtym tygodniu dostawał leki przeciwgólowe i wszystko było w porządku. od wczoraj znów nie chodzi tylko ciągnie za sobą nóżki i widzę, że bardzo cierpi.całą noc płakałam. nie wiem co będzie dalej. czy da go się wyleczyć