Witam wszystkich.Moim problemem są długi,których narobił mi mój były.Prowadziłam firmę a gdy urodziło nam się dzidzi musiałam pojechać do Wrocka z dzieckiem na leczenie.Mój facet w tym czasie położył łapę na firmie i narobił mi długów na ok.86 tyś.Podrabiał podpisy,pieczątki np.poczty-że niby opłacał itd.Gdy przyszło do moich rodziców pierwsze wezwanie do zapłaty(bo też mu zaufali i zażyrowali pożyczkę,jego już nie było.Zamknęłam firmę,zostałam sama z małym chorym dzieckiem z długami i bez alimentów.Policja go dopadła,była sprawa i miał mi zapłacić 12 tys.odszkodowania,ale oczywiście się gdzieś ulotnił.Wiem,że ma dziewczynę i teraz pewnie na nie żeruje.Nie mam pracy,a jak coś złapię to komornik siada mi na wypłatę.Nie mam już siły dalej walczyć.Nie stać mnie na nic,ojciec umarł na raka,matka się rozpiła.Nie mam na kogo liczyć.Jestem po próbie samobójczej,odratowali mnie i zrozumiałam,że mam dla kogo żyć.Jestem w depresji i proszę o jakąkolwiek pomoc.
Dzielić