Witam,
Choć nie miewam tego w zwyczaju, by narzekać i na forach się udzielać ale sytuacja z tępym osiłkiem w Mercedesie wyprowadziła mnie dzisiaj z równowagi i stąd ten opis zdarzenia.
Jadąc i mając pierwszeństwo, zmuszono mnie do ostrego hamowania, bo szanowny pan nie używając kierunkowskazów zajechał mi drogę. Ale pal lichio z tym, codzienność w ruchu drogowym. Obtrąbiony poczuł się najwyraźniej skompromitowany a jego ego i męska duma urażone. Na najbliższych światłach podszedł do mojego samochodu zapewne z zamiarem wyciągnięcia delikwenta i użycia siły jednakże widząc kobietę użył sobie widać jedynych znanych słów wulgarnie zwracając sie do bogu ducha winnej kierującej a ostatecznie opluł szybę i poszedł krokiem bezmózgiego mięśniaka do swojego Mercedesa o nr rej. DW 320 GC.
Przyznam, że jako kierowca nie tylko samochodu byłam zszokowana chamstwem i prostactwem jego zachowania. Gdyby to mężczyzna kierował moim autem, pewnie zostałby brutalnie wyciągnięty z samochodu ale że zobaczył kobietę to cóż biedak mógł zrobić, w końcu na zbyt elokwentnego nie wyglądał.
Nie generalizując aczkolwiek będąc świadkiem sytuacji i bezpośrednio w nią zaangażowaną przyznaję, że w tym przypadku przerost mięśni chyba zmniejszył panu mózg i poczucie kultury oraz racjonalne myślenie. Człowieku: kierując pojazdem używamy kierunkowskazów i patrzymy w lusterka, a jeśli jesteś za tępy na to, to siedź i pakuj dalej na siłowni ale do auta nie wsiadaj!!!
Chamstwo na drogach…
Dzielić