mam problem po prostu z samotnością. nie mam żadnych kolegów ani kołeżanek a chłopaku mogę tylko śnić. co prawda mam jedną przyjaciółkę ale ona jest taka trochę dzwna. mój problem myślę że polega na tym że jestem nieśmiała i troche może za poważna lecz nie umiem być inna. martwie się wszystkim a szczególnie przyszłością nie zapowiadającej się dobrze. nie iwem co mam robić, czyje kompletną pustkę. mam już dość wszystkiego.