Dwa lata temu chodziłam na tańce. Zrezygnowałam. Ostatnio zapisałam się po raz drugi, chodze od trzech miesięcy. Najpierw było ok, ale rodzice nie umieją dłużej wytrzymać. Znaleźli problem, a mianowicie: czystość i nauke. Rodzice są bardzo wymagający, musze mieć same 6, a w pokoju WSZYSTKO ma być idealne. Z techniki, Polskiego i histori na półrocze mam 6, z reszty 5, tylko z w-f( co dziwne)4. Rodzice mimo wszystko uważają, że to słabo i mnie…. szantażują! " Jeżeli dostaniesz 4, to nie pójdziesz na tańce", "Wypracowanie z Polskiego ma być max na 5 stron, ale ty masz być lepsza i napisać 15, inaczej nie pójdziesz na tańce".Co do czystości to problem jest taki,że KOCHAM czytać i nie raz książki leżą np:. na biurku. Rodzice uważają,że nieraz panujący w pokoju nieład jest winą tańców, bo przez nie nie mam czasu.A to nieprawda!Tańce mam 2 razy w tygodniu po pół godziny!Podam przykłady: "Jak nie sprzątniesz na biurku, to we wtorek NIE ma tańców!", "Jak nie poodkurasz to bez tańców 2 tygodnie!".Chce nawet zrezygnować, by to się tylko skończyło! Ale ja kocham też tańczyć!Na dodatek za tydzień mamy występ, a jak nie będze przychodzić, to nie mamy szans w zawodach, bo jestem jedną z lepszych!Co robić?!?!Prosze o pomoc, tylko SZYBKO!!!!!