Od roku pracuje w salonie prasowym. Kocham tą pracę – klientów i wszystko z nia związane! Niestety szef zrezygnował z prowadzenia kiosku i zaproponował żebym go przejęła. Zgodziłam się bo niby dlaczego nie?? Tymbardziej że pensja ajenta jest dużo wyższa niż myślałam…;) I tu zaczynają się schodki… Prezes zamiast od razu powierzyć mi salon, zaproponował 3-miesięczny okres "próbny", oczywiście za najniższą krajową pensję. Jestem wsciekła bo z jednej strony wiem że po tym czasie sama będę sobie "sterem, żeglarzem, okrętem" ale z drugiej moje umiejętności są więcej warte niż te żałosne grosze które mi oferuje przes… A jeleniem to ja tez nie mam zamiaru być, żeby do końca życia zarabiać na kogoś… 🙁
Dzielić