Jakoś w styczniu 2010 roku moja koleżanka zapoznała mnie ze swoją koleżanką na gg i tak pisaliśmy w trójkę…Jednak gdzieś koło godziny 22 postanowiłem pójść spać i one też poszły…Następnego dnia rano kiedy włączyłem kompa byłem przekonany że ta nowo zapoznana koleżanka do mnie nie napisze , a jednak napisała i tak pisaliśmy ze sobą i było fajnie i śmiesznie..Gdy zbliżały się ferie to wiedziałem że bd miał kompa dla siebie ponieważ siostry nie bd..Na feriach pisałem z nią dzień w dzień i nawet w nocy ponieważ mieliśmy o czym…Kiedy zbliżały się wakacje postanowiłem się z nią zobaczyć..Na wakacjach 2010 roku pojechałem do babci a że ona mieszkała nie daleko mojej babci to spotkałem się z nią w niedziele 27 czerwca 2010 roku i spędziłem z nią kilka godzin w parku przed parkiem kupiłem jej loda….Gdy miała wracać do domu szybko poszedłem z nią do sklepu i kupiłem jej prezent który miał jej przypominać o mnie ( był to misiek ganja )..Na wakacjach co dziennie i wieczorami do niej dzwoniłem i z nią pisałem…Pewnego dnia postanowiłem powiedzieć jej że ją kocham…Powiedziałem jej to ona zwlekała kilka dni ale też mi to powiedziała i wszystko było super aż do momentu kiedy musiałem wracać do domu…Przed wyjazdem napisałem dla niej krótki wierszyk prosto z serca…Miesiąc po moim wyjeździe zaczęło się coś już dziać…24Grudnia 2010 roku napisała mi że to jest koniec że nie bd ze mną ponieważ ona jest w takim wieku że potrzebuje bliskości której ja jej nie mogłem dać….Na Świętach Bożego Narodzenia byłem u babci i kupiłem Paulinie ( tak miała na imię moja dziewczyna ) misia..Gdy wróciłem od babci to się załamałem , chciałem popełnić samobójstwo żeby pokazać jej jak mi na niej zależy…Jest taka piosenka na yt hiphop – Samobójstwo i ona do mnie pasuje tylko że ja nie mam 18lat i brata ale cała reszta pokazuje mnie…Oczywiście wybaczyłem jej to że ze mną zerwała i nadal do niej słodko pisałem ponieważ mam taki głupi charakter…Chciała żebyśmy zostali przyjaciółmi…Po świętach pisałem z nią rzadko i przyszły ferie 2011 na których też byłem u babci i też dzwoniłem i pisałem do pauliny..Zapytałem się jej czy brakuje jej tego pisania ze mną to odp że tak potem zapytałem się jej czy tęskni za mną to też odp że tak więc się jej zapytałem czy mam jakieś szanse to mi odp że ma do wyboru mnie i kogoś tam jeszcze i że jak się postaram to wybierze mnie…Starałem się i wybrała innego…Znowu się załamałem…Długo do mnie nie mogło to dotrzeć że mimo moich starań wybrała innego lecz to też jej wybaczyłem i też do niej słodko pisałem…Po feriach napisałem dla niej 2 wierszyk ponieważ jakoś chciałem ją przekonać do siebie lecz to nie pomagało…Nie pisaliśmy do siebie przez długi okres czasu a ja znowu wymyśliłem wierszyk w którym przeprosiłem ją za wszystko ponieważ nie byłem idealny…Miałem brzydki opis na gg skierowany w jej stronę ale przeprosiłem ją za to kilka razy i nadal ją przepraszam za ten opis , za to że się w niej zakochałem i za to że ją wybrałem…Nie pisałem z nią aż do Świąt Wielkiejnocy wtedy wysłałem jej ten 3 wierszyk który też nic nie dał ponieważ ona już się tak oddaliła że nie robiło i nie robi jej to różnicy czy pisze czy nie pisze…Po świętach też pisaliśmy i były tam małe sprzeczki między nami ale ja chciałem jej pomóc mimo tego że mnie zostawiła 2 razy…Ponieważ z tego co mi pisała to ma nie zaciekawie w domu…Jakoś 2 tygodnie temu napisałem jej że nie lubię jak mnie olewa to mi odp "a masz z tym jakiś problem"…Wiem że większość z was może być za nią a garstka osób za mną ale czy to co dla nie robiłem zasłużyłem na takie traktowanie mnie z jej strony?? Mimo tego jej olewatorskiego zachowania w moją stronę to ja nadal noszę ją w sercu i bd nosił ze względu na to czy mnie lubi czy nie…Może nie jest tak dokładnie tutaj napisane jak było ponieważ przez to wszystko mogłem pozapominać paru rzeczy ale to wszystko to prawda…Do tej pory pamiętam jej każde słowo które powiedziała do mnie na wakacjach 2010 roku i nie tylko…O to historia mojej nie szczęśliwej miłości…Ja nie stawiałem smutnych minek ponieważ swoje wszystkie łzy wylałem w poduchę i koszulkę…