Wszytsko zaćżeło się kiedy zaszłam w ciążę. Mieszkaliśmy z mężem w wynajętym mieszkaniu. Ze wzgędu na oszczędności prze[rowadziliśmy się do rodziców męża do domku jednorodzinnego. Niestety nic nie jest takie jak miało być. Starzy mają trzy duże psy. Masakra jest totalna. Syf jest taki po nich że szok. Poza tym teściowa jest apodyktyczna. wszystkimi rządzi i tylko wymaga posłuszeństwa. Teść jest pedantem i zawsze widzi burdel. Pomóżcie przetrwać. Powiedzcie coś co mnie pocieszy.