HELP MY!
Mam dwie przyjaciółki-Różę i Natalię
Róża- jest miła, wierna i zawsze mówi mi prawdę(może być opuźniona, ale zawsze prawda) nigdy mnie nie okłamała, ani nigdy źle się do mnie odezwała.
Natalka- jest złośliwa, wredna i nie okłamuje mnie, ale nie zawsze mówi mi to co mogłabym wiedzieć. Źle i lekceważąco podchodzi do naszej przyjaźni, często nie wiem jak mam dobrać słowa na jej durne zachowanie w stosunku do mnie i róży. Pamiętam że kilka razy umawiała się z innymi dziewczynami z klasy na pizze czy gdzieś tam, ale niewiem dokładnie gdzie bo właśnie nie chciała mi powiedzieć i jak chciałam się dopytać, że może ja też bym mogłą z nimi iść to mówiła że nie należe do ich grona, albo mówi że to nieważne i że nie chce żebym ja szła. Moim zdaniem skoro jesteśmy przyjaciółkami to powinna mi i Róży mówić że gdzieś idzie bo to jest dla mnie lekka zdrada stanu(przyjaźni). I na tym między innymi polega mój problem… pamiętam że dużo razy pytałam się ją czy będę do niej mogła (kiedyś tam) przyjść i z tych wszystkich umawiań się może 5 razy do niej przyszłam, bo jak zauważała że starałam się i mi zależało żebyśmy spędzały czas ze sobą, albo żeby zaprosiła może też różę to odrazu wymyślała jakąś wymówkę (np. o nie będe mogła ide do lekarza, aa sory jednak nie muszę dziś umyć schody w domu, posprzątać w pokoju, bywało że mówiła że jej się odechciało). Zawsze pomiata sobie nami bo powie że może, ja zadzwonie do mamy spytam się, dam dla róży żeby zadzwoniła (ona nie ma komy), a potem mówi że już się jej nie chce i że pani z przyrody(np.) dużo zadała…sratatata to wkurzające! aha no tak i pamiętam że powiedziała do mnie powarznym i (choć to nie wulgarne słowo) wulgarnym tonem;
-ZAMKNIJ SIĘ!-
nie wiem co zrobić bo ona manipuluje różą i jak jej mówię że ja już tak niewytrzymam, że jest wredna, chamska itp. to ta siedzi cicho jagby to była propaganda! Chyba się powieszę zróbcie coś, poradźcie!
WIEM ŻE TO WYGLĄDA NA DUŻO, ALE TO DLATEGO ŻE TO DUŻY PROBLEM!
Dzielić