A więc, pewnie wszyscy czytali już podobne.Mam chłopaka[wiem dziwne..xD] jestem z nim 3 miesiące, lecz trwało to wszystko znacznie dłużej. A więc generalnie jest wszystko fajnie pięknie, ale się z nim prawie nie widuję.Wszystko było by 'ok’ gdyby nie to ,że mieszka 15 minut ode mnie [piechotą]. Generalnie on ma problemy w domu z mamą [zbzikowana trochę] to jeszcze rozumiem ,że późnymi wieczorami nie. Ale no przez te 3 miesiące prawie poza szkołą go nie widuje…To nie jest normalne, wiem ,że nie wiecie wiele w tej sprawie [jeżeli ktoś w ogóle to przeczyta.] ale musiałam się 'komuś’ wyżalić 🙂