Cześć mam na imię Dominika i mam 11 lat. Mam mały problem z pewnym chłopakiem. Może zacznę od początku. Na początku roku szkolnego gdy szłam do 4 klasy ( obecnie jestem w 5) zapisałam się do harcerstwa. Poznałam wtedy o trzy lata starszego chłopaka Marcina. Coś sprawiło że zakochałam się w nim. Od moich koleżanek dowiedziałam się, że wiele dziewczyn mu się podoba i, że żadna się w nim nie kocha itp. Był dla mnie miły i wg. W pewnym momencie postanowiłam, że powiem mu co do niego czuje. Tak też zrobiłam. On kiedy się o tym dowiedział to powiedział mi, że ja mu się podobam i czuł że on też mi się podoba. Było wtedy lato. Nadchodziła jesień. Wszystko było ok. Minął rok, a my bardzo się do siebie zbliżyliśmy. On ma młodszą siostrę, która jest ode mnie także młodsza o 2 lata. Każdego dnia przychodziłam do niej (oczywiście robiłam to ze względu na niego). Za każdym razem, gdy zostawaliśmy sami on przytulał mnie i mówił że będzie dobrze wtedy kiedy było mi źle. Podobnie jak ja on ma pijącego ojca i dlatego rozumie mnie. W pewnym momencie coś się stało i nagle wszystko się zepsuło między nami. Nie wiem co mam teraz zrobić. Proszę pomóżcie. Wiem tylko jedno dziewczyny sobie nie znalazł to jest pewne.
Dzielić