Czesc,czy ktos moglby mi pomoc, bo juz sama nie wiem co mam zrobic…
Jak wiecie, mam problem z matma.Zawsze mialam problem akurat z tym przedmiotem,niestety.Od jakiejs 2 czy 3 klasy ,szkoly podstawowej mialam korepetycje(do dzisiaj na nie chodze oraz na zajecia wyrownawcze w skzole).W klasach 4-6 ciagle nauczyciel sie zmienial, lecz teraz uczy mnie, prawdopodobnie na stale, jedna nauczycielka, ktora fajnie tlumaczy.
Zawsze, tak bylo ze najgorzje mi wychodizly te sprawdziany, kartkowki i diagnoz. Zawssze z diagnoz mialam 1.
W 6 klasie dostalam 5(moja pierwsza w zyciu 5 🙂 ..) Wtedy to pani mi dala zadania takie dodatkowe, i je przecwiyczylam, i dlatego dostalam 5.W klasie 1 gimanzjum(w pierwszym semestrze)to byly procenty i pormile, i pani mi dala te zadania, do prpzecwiczenia.I jak przyszla kartkowka to dostalam 5, ale gdy przyszedl test, bo doszly jeszcze proporcje to dostalam 3, a zrobilam duzo tych zadan i umialam, a gdy przyszedl test to 3.Postanowilam poprawic, lecz z poprawy dpostalam 3, zrobilam wszystkei mozliwe zadania, az pani juz wiecje nie miala..heh..