Witam wszystkich.Mam oto problem z z takim debilem.Otóż chodziłem do 3 kolegów.Jeden z nich chodzi do gimnazjum.Poźniej na drugi dzień przychodze i mówi żebym sobie poszedł.Ale ja odmawiam bo ja tu chce też sobie do kolegów pójść i pogadać.No i potem deostaje ochrzan od jego starej.Bo on naskarżył że ja go przezwałem , a tak naprwade mu nic nie zrobiłem.a Reszta tych dwóch są spoko.Macie jakieś rozwiązania???