A więc..Zaczęło się od tego, że w szkole na polaku siedzie z takim jednym na lekcji no i on mówi do mnie, patrzy w oczy, śmieje się ze mną, patrzy na mnie na lekcji biologi i innych czasem. Jednak na przerwie jakoś nie chodzi za mną, ale patrzy na mnie. Lubimy tą samą muzykę, gadaliśmy ostatnio na gg.Dzisiaj mnie się zapytał czy pale ziele. Ja zdziwona powiedziałam,że nie, a on na to, że jak bedzie miał to mi da.Nie rozumiem, czego on ode mnie oczekuje.. Oczywiście bardzo mi się podoba, bez ćpania, rzecz jasna!. I nie wiem o co chodzi. Niby się do mnie gada i wogole, ale ja nie wiem o co mu tak naprawdę chodzi?! Jak go może poderwać, żebym mu się trochę bardziej podobała?
Dzielić