Czy z tą pogodą jest coś nie tak..? Czy codzienny niekorzystny biometr aż tak może popsuć samopoczucie? Czy to wina zmieniającego się ciśnienia, temperatury – buszujących nad naszymi głowami frontów atmosferycznych..? Nie wiem.. Nikt nie napisał czy tak, czy nie.. A ja od początku lipca czuję się senna, znużona, nie mam na nic siły i na "biało" postrzegam rzeczywistość… Może ktoś to rozumie..?
Dzielić