17 lat mojego życia poświęciłem na edukację po to tylko żeby pracować za 860 zł na rękę.W dodatku pracuje w biurze które de facto nie przynosi żadnych zysków tylko straty, zapewne jest przykrywką jakiegoś nielegalnego interesu:) bo żadnego innego logicznego uzasadnienia nie znajduje.Oczywiście będę wysyłać moje CV do dużych firm w krakowie, ale prawie z żadnej nie odzwonią.Perspektywy na przyszłość to wyjazd z żoną na skasy za granicę do mycia garnków, jeśli tylko moje kwalifikacje będą wystarczające,ale nigdy nie wiadomo.Poza tym wszystkie waluty lecą na łeb na szyję więc pewnie ludzie będą wyjeżdżać na coraz dłuższy okres czasu.A póżniej jak wróce to pewnie czeka mnie kariera w charakterze magazyniera, stróża nocnego lub innego robola za osiem stówek.Dobrze że są jeszcze w życiu jakieś pozytywy ale o nich nie będę wspominać bo to narzekalnia więc nie wypada.