już ponad trzy miesiące w pracy spodobał mi się jeden chłopak. Ma 27 lat a ja 21. Jest strasznie nieśmiały. Nieśmiały do tego stopnia, że praktycznie boi się do kogokolwiek odezwać. Przypuszczam, że przyczyną jest to, iż małolaty (nie chodzi o wiek rocznikowy, a dojrzałość) wchodzą mu na głowę, jeżdżą po nim, żeby rozładować stres, bo wiedzą, że nie jest w stanie się obronić. W kontaktach z nim w pracy nie mam żadnych problemów. Ośmieliłam go do tego stopnia, że sam przychodzi pogadać, nie jest względem mnie taki nieśmiały. Zdobyłam jego nr tel. Było ciężko ale dałam radę. Napisałam do niego, ale jak dowiedział się, że jestem z jego pracy przestał pisać zanim zdążyłam się przedstawić. Widzę jak się zmienił… Szuka mnie jak tylko przychodzi do pracy i w ogóle jest bardziej zainteresowany moją osobą niż kiedykolwiek. Więc dlaczego nie odpisuje?? Wiem, że jest wolny więc odpada możliwość, że kogoś ma i to ze względu na tą osobę nie odpisuje… Pomożecie znaleźć rozwiązanie??
Dzielić