Mała M ze Szczecina poszła na urlop bo ma zatwardzenie na punkcie tabelek.
Kiedy ktoś w firmie się obudzi i zrozumie ile szkody przynosi ich system motywacyjny,może podam pare przykładów;
1.promowanie nie dobrych sprzedawców a cwaniaczków których nic nie interesuje oprócz tabelek czystość na sklepie jakość obsługi mają w dupie ,sprzedaż okapu mikrofali ich nie interesuje odsyłają do innego sprzedawcy lub wręcz zniechęcają klienta do zakupu.
2.klient jest miło obsługiwany do momentu kiedy się nie przyzna że listwę to już ma a stolika nie potrzebuje
3.ostatnie dni miesiąca ci niby sprzedawcy nagle gdzieś znikają bo dlaczego nie -przecież w tym momencie mogą stracić większość premii którą wyrobili
4 nagminnie nie zmieniane ceny przez super sprzedawców ,bo skora spada na niższą to po co zmieniać zrobi się klientowi promocję i da "gratis" gwarancję lub akc
5.towar promocyjny 2-3pkt najczęściej jest wiele dni zarezerwowany dla jakiegoś klienta lub zepsuty i ostatni
6.ten system jest tak "dobry" że często ostatniego dnia miesiąca sprzedawca woli wziążć urlop na żądanie
A kierownictwo swoimi pseudo konkursami promuje największych cwaniaków zapominając że na sklepie oprócz sprzedaży jest wiele innych obowiązków
a może by zrobić konkurs za ilość obsłużonych klientów?
za ilość przyjętego towaru ?
za ilość sprzedanych okapów mikrofal?
A pamiętam czasy kiedy najważniejszy był klient i sprzedaż