Od kiedy pamiętam byłam wzorową uczennicą, ale zawsze ciężko szło mi z historią. Jakoś wywiązywałam się ze swoich obowiązków i dostawałam pozytywne oceny (choć zdarzały się i te gorsze). Teraz, gdy jestem w pierwszej klasie gimnazjum, nie jest łatwo. Byłam na to przygotowana, ale sprawdzian z całego materiału o Rzymie?! Daty, postacie, wydarzenia, życie codzienne.. wszystkiego w ch..daleko! Mam dość takiego traktowania. To, że Pani sobie wszystko umie, nie oznacza, że zwykły uczeń jest w stanie przyzwoić tyle materiału! Nie mogaby podzielić tego na 2 sprawdziany, z których wyciągnęłaby na przykład tylko jedną ocenę?! Czy to takie trudne..?
Dzielić