Witam,
Niestety muszę się wyżalić.
W pierwszy dzień świat byłem u teściów i nie byłem z tej wizyty zadowolony.
Tzn wszystko było ok dopóki nie przyjechał brat dziewczyny oraz bratowa. Po pierwsze zawsze zaczynają tematy, które nie hu hu mnie nie obchodzą.
Do rzeczy, tesciowie wola ich, a przynajmniej teściowa. Strasznie się czepia tego co mówię, mimo że nikogo nie obrazam. Tak marudzi i czepia się, że jej już powiedziałem, na jej przypierdolke, żebym przestał coś gadać, że ja nie przestanę, bo tak mam i koniec. Po prostu pewnie przynudzalem, ale to sorry, nie muszę się z tego tłumaczyć, ona też jakoś specjalnie nie potrafi mnie zainteresować.
A potem do mnie jakieś teksty że ja poczekam z toaletą, bo ta bratowa dziewczyny chce się umyć, kurde, jakbym był jakimś pariasem się poczułem. Najgorsze, że byłem strasznie zmęczony po ogarbiabiu mieszkania rano, tak, że kompletnie nie miałem sił, gdy już pojechLem do nich. I trochę dopuscilem do tego, że dałem się traktować jak zero. Plus dałem ciała, bo nie doczytałem o polskim ładzie i mało miałem do powiedzenia. Ostatnio w pracy tak ciężko, że po robocie ciągle głowa mnie boli. Wszystko na wczoraj i nie nadążam. Po pracy nie mam siły nic odczytywać, tylko paść na ryj i spać. Czulem się poniżony w trakcie wizyty u nich. Chce zemsty. I się przygotuje do niej.