Mam problem. W podstawówce chodziłam do klasy z chłopakiem, który ma na imię Paweł. Paweł był jedynym chłopakiem w klasie, który nie śmiał się z mojej choroby. Pewnego dnia w szkole podszedł do mnie do ławki na przerwie ze swoim kolegą Damianem i zaczęli mnie rozśmieszać, nie to co inni chłopcy, którzy ciągle biegali, szaleli i śmiali się. Ale od tamtego czasu nie rozmawiałam z nim. Jak mogę zacząć tą przyjaźń, a później może coś więcej???? Doradzicie????