Witam mam 27lat jestem 5 lat po slubie,na początku wszystko jakoś się układało,rok po ślubie mąż mnie zdradził byłam załamana,ale też tak zaślepiona miłością,że mu wybaczyłam,starałam się znów mu zaufać mimo iż wspomnienia i ból powracały.Mąż uważał że przecież nic wielkiego się nie stało.Gdy był pod wpływem alkoholu robił mi awantury że mam kochanka,nie tak się ubieram,wydzwaniał po kilkanaście razy do pracy gdzie jestem co robię,sprawdzał mnie na każdym kroku.Sam nie był wpożądku i dlatego mnie posądzał o to samo,czasem jest agresywny,gdzie wydawałoby się że powinnam czuć się przy nim bezpiecznie ja po prostu się go boję.mamy 4 letniego syna obecnie zastanawiam się co zrobić z moim małżeństwem,czekałam 5 lat że się zmieni,gdy wydawało się wszystko ok on znów coś odwalał,alkohol,awantury,koleżanki,póżne powroty do domu ,doprowadziło to do tego,że nie wiem czy jeszcze go kocham,denerwuje mnie jego osoba,wogóle mnie nie podnieca czule wstręt.Po za tą zdradą ma wiele innych rzeczy na sumieniu,powiedziałam mu o wszystkim że chyba go nie kochamitp.ale obiecuje jak zawsze że się zmieni tylko że ja mu już nie ufam.Nie wiem co robić on jest chorobliwie zazdrosny i wyobrarza sobie rzeczy jakie nie mają miejsca.Wiem też że nie rozstaniemy się normalnie on nie da mi spokoju,obawiam się też że powie,że mam kochanka i dlatego chcę odejść i mógłby nawet zrobić mi krzywdę nie panuje po alkoholu nad sobą.POMÓŻCIE CO ZROBIĆ