Znam się z Adasiem przez neta, mieliśmy się już setki razy spotkac ale zawsze coś wypadało. Na początku wakacji wyjechałam do Niemczech, a gdy wróciłam On już wogóle zerwał ze mną kontakt, wrócił do swojej byłej . Jakiś czas potem napisał mi esa, że przeprasza itd. Wybaczyłam mu. 2 tygodnie później ja zaczęłam chodzic z jednym chłopakiem, zerwałam z nim kontakt, ale to okazało się wielką pomyłką i znowu do Adasia napisałam że Przepraszam, Wybaczył mi . Do tej pory jak sie kłóciliśmy to o jakieś drobnostki ale On zawsze pisał mi nara, i to ja łagodziłam sytuacje. A wczoraj miałam się z nim spotkac ale na 1 godzine nie opłacało mi sie przyjeżdżac, a On do mnie od razu że jakby mi zależało to bym przyjechała, że wole znajomych. I były esy typu "Skasuj mój numer" , "Życze miłego życia" ; Po tym dałam mój telefon Karolinie (mojej przyjaciółce) żebym nie napisała do niego , bo ja jestem na tyle głupia że od razu bym napisała . No i on po jakimś czasie pisze "Możesz wejsc na gadu.?" . Karolina napisała mu (w moim imieniu )"nie", on " chciałem Ci dac ostatnią szanse, ale właśnie ją zmarnowałaś" ona do niego "mówiłeś że ostatnią szanse miałam już wcześniej" on "no to proszę bardzo ." … Poprosiłam ją o To, bo ja to od razu zaczełabym przepraszac czy cos w tym stylu a wiem że to nie był jakiś powazny temat do kłótni… Wiem że powinnam dac sobie spokój, ale korci mnie żeby do niego napisac… Co mam robic. ?