A więc..Zaczęło się od tego, że w szkole na polaku siedzie z takim jednym na lekcji no i on mówi do mnie, patrzy w oczy, śmieje się ze mną, patrzy na mnie na lekcji biologi i innych czasem. Jednak na przerwie jakoś nie chodzi za mną, ale patrzy na mnie. Lubimy tą samą muzykę, gadaliśmy ostatnio na gg.
Dzisiaj gadając na gg zaproponował, że jak będzie on miał czas i będzie śnieg, to nauczy mnie jeździć na nartach…Nie rozumiem, czego on ode mnie oczekuje.. Oczywiście bardzo mi się podoba. I nie wiem o co chodzi. Niby się do mnie gada i wogole, ale ja nie wiem o co mu tak naprawdę chodzi?!
Co to jest? Czy można to nazwać uczuciem?
Dzielić